O mnie

Moje zdjęcie
szczęśliwy tata i mąż. BYL to akronim od starej nazwy bloga: Brake Your Limits. Nazwę zmieniłem 5 Lutego 2014

środa, 28 października 2009

test grafiki

Winston Churchil miał powiedzieć że kapitalizm to nierówny podział bogactwa zaś socjalizm to równy podział biedy.Zastanawiałeś się gdzie Ci dobrze i jakie to niesie konseksewncje?

niedziela, 18 października 2009

Jak zima drogowców

Połowa października w Polsce to dość specyficzny okres: choć nie możemy jeździć na nartach to raczej powinniśmy założyć opony zimowe. Tak przynajmniej robią ludzie którzy chcą zaoszczędzić czas, nerwy i swoje mniej lub bardziej wartościowe cztery kółka. Ci sami dziennikarze którzy w ostatnich miesiącach kryzysu nawoływali do oszczędzania teraz pytają czy to jest normalne że śnieg pada w październiku? Zastanówmy się zatem jaka jest cena ignorancji. Na czym się koncentrujemy?



Jeszcze w V wieku p.n.e. wierzono, że wszystko dzieje się przypadkowo. Minęło już 2,5 tysiąca lat od kiedy Arystoteles spopularyzował swoją zasadę przyczynowo – skutkową mówiącą że wszystko ma swoją przyczynę i każde działanie ma określony skutek. A zatem jeśli chcemy się mniej stresować prowadząc samochód w zimie to co najmniej powinniśmy pomyśleć o oponach zimowych (nie wspominając o łańcuchach na koła czy też napędzie na 2 osie) - w zależności od naszego zapotrzebowania. Oczywiście nie ma czegoś takiego jak obowiązkowość zakładania opon zimowych. Zawsze przecież można pozastanawiać się czy w ogóle samochód jest nam potrzebny w zimie i czy droga hamowania na pewno może wydłużyć się 10 krotnie …



Po każdej zimie przychodzi w końcu wiosna i lato! Wszyscy oddychają pełną piersią. W gospodarce mamy prosperity… Tak, gospodarkę i jej cykliczność można jak najbardziej porównać do pór roku. Ponoć odpowiedzialny gospodarz po żniwach robi zapasy na zimę… aby korzystać w trudniejszym czasie. Innymi słowy można to nazwać oszczędzaniem w czasie koniunktury na trudniejsze czasy…



Tymczasem dziwi mnie mocno słowo które ostatnio robi w mediach ogromną karierę. Chodzi o „oszczędzanie”, „Jest kryzys to oszczędzaj na tym i tym…” Osobiście jestem wielkim zwolennikiem oszczędzania ale cóż można oszczędzać w kryzysie? W kryzysie to można zacząć robić biznes lub tanie zakupy z zaoszczędzonych pieniędzy w czasie hossy…



Moim celem jest zwrócenie uwagi na pewną prawidłowość: zanim zaczniemy krytykować Rząd, że nie wykorzystał dobrego czasu w gospodarce na reformę Państwa, zanim zaczniemy wyśmiewać drogowców wyliczając ile razy ich zima zaskoczyła i gdzie jest logika kiedy ustawiają przydrożne znaki, przypatrzmy się swojemu zachowaniu… Czy w czasie kryzysu z uśmiechem sięgamy po zapasy zgromadzone w czasie żniw, czy też coraz mocniej musimy zaciskać pasa?

PS. Jak miło oddać się męskiemu zajęciu i samemu wymienić koła na te z oponami zimowymi

sobota, 17 października 2009

Idealne dowartościowanie

Polska należąc do grupy Państw cywilizowanych nakłada na swoich obywateli tzw obowiązek szkolny - czyli przymus ukończenia podstawowej edukacji. Ci legitymujący się lepszą pamięcią kojarzą nazwisko Maslow i „piramidę potrzeb Maslowa”, - dla przypomnienia podaje link: http://pl.wikipedia.org/wiki/Hierarchia_potrzeb

Cała teoria sprowadza się do tego że jest pewna kolejność działań której zachowanie gwarantuje sukces, a wszelkie przeskoki kończą się mało pozytywnie. Dla zobrazowania kilka przykładów:

A. jeśli trzeba napełnić beczkę kamieniami dużymi, mniejszymi, drobnymi i piaskiem to czy można to zrobić zaczynając od wsypania piasku?? NIE. Prawidłowo i logicznie najpierw wsypuje się duże kamienie, później mniejsze i drobne a na końcu piasek…

B. jeśli chcemy się ubrać to zaczynamy od bielizny a następnie odzież przykrywająca więcej lub mniej w zależności od upodobania ale na pewno nie zakładamy bielizny na końcu (z małymi wyjątkami od reguły)

C. jeśli budujemy dom to zaczynamy od planu, fundamentów, murów i kończymy na dachu a NIE na odwrót: dach, mury a na końcu fundamenty.

Uczony Maslow zaczął prowadzić swoje badania na zdrowych obywatelach a wnioski do jakich doszedł zrewolucjonizowały spojrzenie ludzkie cele i motywację do działania. Jeśli nasze potrzeby fizjologiczne są uregulowane wówczas troszczymy się o bezpieczeństwo: zarówno fizyczne jak i finansowe. Jeśli to jest załatwione to realizujemy potrzebę przynależności i miłości. Jeśli to jest załatwione to wówczas sięgamy dalej aby się dowartościować. I tutaj ciekawostka. Otóż okazuje się, że wiele osób próbuje się na wiele sposobów dowartościować pomijając kwestię bezpieczeństwa (również finansowego).

Dowartościować się można na wiele sposobów: można zainwestować w biżuterie i ładnie ozdobić ciało (bardzo popularny sposób na dowartościowanie zarówno wśród Rosjan jak i czarnoskórych mieszkańców USA). Poza biżuterią jest szereg innych sposobów na dowartościowanie: markowa garderoba czy też samochód na który ktoś wydaje więcej niż 15% swoich dochodów… Skutki takiego dowartościowania są bolesne w perspektywie czasowej…



Jako alternatywę dla złudnych sposobów na dowartościowanie proponuje się postawienie sobie ambitnych celów rozwojowych i ich realizacja. Z każdym zrealizowanym celem rośnie poczucie naszej wartości i satysfakcji z tego co robimy. Jeśli ten krótki tekst spowodował że zaczęłaś/eś się zastanawiać nad priorytetami i tym co chcesz robić w życiu to znaczy że nie zmarnowałeś ostatnich 2 minut i zapraszam do kontaktu. Jeśli tekst absolutnie nie zrobił na Tobie wrażenia to najprawdopodobniej wszystko wiesz najlepiej a winnym za Twoją obecną sytuacje finansową i osobistą jest: rząd, czasy w jakich żyjemy i trudne dzieciństwo…