O mnie

Moje zdjęcie
szczęśliwy tata i mąż. BYL to akronim od starej nazwy bloga: Brake Your Limits. Nazwę zmieniłem 5 Lutego 2014

niedziela, 19 lipca 2015

zaprawiony w boju...

W tematach onkologicznych często pada określenie "walka z chorobą" czy wręcz "nierówna walka z rakiem". Choć wygrałem walkę z rakiem już w październiku 2012 to dopiero w połowie 2015 dojrzałem do tego aby zaakceptować słowo "walka" z chorobą.

Najczęściej cytowaną  książką dotyczącą zagadnień wojny jest dzieło starożytnego myśliciela dalekiego wschodu: Sun Tzu pt. "Sztuka Wojny". Jak się okazuje ma ona szerokie zastosowanie. Poniżej kilka cytatów i mój komentarz.

Cytat: "Jeśli znasz siebie i swego wroga, przetrwasz pomyślnie sto bitew. Jeśli nie poznasz swego wroga, lecz poznasz siebie, jedną bitwę wygrasz, a drugą przegrasz. Jeśli nie znasz ni siebie, ni wroga, każda potyczka będzie dla Ciebie zagrożeniem"
Komentarz SF: Chcąc zatem wygrać z chorobą chciałem wiedzieć, czym  jest i skąd się bierze nowotwór. W kilku słowach: nowotwory to grupa chorób, w których komórki namnażają się w sposób niekontrolowany i nie tworzą prawidłowych komórek. Nowotworzenie i kancerogeneza to zmiany zachodzące w komórce (jest to związane z zaburzeniem różnicowania i dojrzewania komórek - uszkodzenie DNA). Zaburzenie to występuje gdy narządy odpowiedzialne za detoksykacje organizmu i układ odpornościowy człowieka nie są w stanie poradzić sobie z nadmiarem toksyn. Może to być spowodowane albo przewlekłym osłabieniem układu odpornościowego, albo nadmiarem przyjmowanych toksyn, a w jeszcze gorszej sytuacji i jednym i drugim. Nadmiar toksyn pochodzenia fizycznego i mentalnego to temat na osobny wpis, a układ odpornościowy i stres to kolejny...  Podsumowując: komórki z uszkodzonym DNA rozrastające się bez kontroli, można porównać do zdegenerowanej młodzieży, mnożącej się na potęgę (jak króliki) a w dodatku nie chcące pełnić ról potrzebnych dla społeczeństwa. W ten sposób zabierają przestrzeń i pożywienie innym wypychając ich z ich naturalnego środowiska : ograniczając ich swobodę działania.

Trudno mówić o zwycięstwie z chorobą jeśli brakuje nam motywacji do tego aby żyć, lub jeśli walkę o swoje życie oddajemy w ręce kogoś, komu nie zależy na naszym powrocie do zdrowia i dla kogo jesteśmy statystycznym numerem.

Cytat: "Człowiek bez strategii, który lekceważy sobie przeciwnika, nieuchronnie skończy jako jeniec".
Komentarz SF: Jeśli chodzi o umieralność w Polsce to 25% zgonów przypisuje się chorobom nowotworowym, a 47% chorobom serca i układu krążenia (dane GUS 1970 -2000).  Co ciekawe odsetek zgonów spowodowanych nowotworem systematycznie rośnie. Jeszcze w 1960 było to tylko 12% a w 2000 już 23%. Zatem lekceważenie tematów diety, sposobów radzenia sobie ze stresem czy wspieranie fałszywych przekonań jak: "na coś trzeba umrzeć" nie rokuje pozytywnie.

Cytat: "Gdy generał nie potrafi ocenić sił przeciwnika, atakuje wroga górującego liczebnie lub silniejszego oraz nie pojmuje wartości bojowych własnych ludzi, wtedy przegrywa"
Komentarz SF: Jeśli walka z chorobą jest ograniczona tylko do radio i chemioterapii z pominięciem optymalizacji diety, odtworzenia równowagi organizmu (homeostazy), uruchomienia sił samoleczących organizmu: to trzeba liczyć się z  tym, że używamy ciężkiej artylerii do zniszczenia wojsk przeciwnika stacjonującego na naszym terenie. Wobec tego niszcząc przeciwnika, niszczymy też teren na którym on stacjonuje (swój organizm). Warto wówczas pamiętać o orężu w postaci Nietoksycznej Armii Medycyny Naturalnej.




środa, 18 marca 2015

Skuteczność leczenia raka

Jaka jest faktyczna skuteczność poszczególnych metod leczenia chorób nowotworowych? Z czego wynika popularność chemio i radioterapii, przy jednoczesnym deprecjonowaniu medycyny naturalnej?

Zadałem sobie te pytania ponieważ dużymi krokami zbliża się dla mnie termin ostatniego badania rezonansem magnetycznym, po którym zgodnie z uregulowaniami w polskiej służbie zdrowia - (zostanę uznanym za "wyleczonego dzięki radioterapii".  To niewątpliwie poprawi dość wątłą statystyke wyleczeń dzieki radioterapii. Ale jak to się ma do rzeczywistości?

Dzięki radioterapii (luty - kwiecien 2011) nie tylko straciłem na pare tygodni włosy, przez leki sterydowe miałem objawy choroby dwubiegunowej, przytyłem, a przede wszystkim w 2 miesiace po radioterapi czyli w czerwcu 2011 - odrósł mi guz nowotworowy w miejscu loży pooperacyjnej.

Dzięki medycynie naturalnej, doszło u mnie do "stopniowego, samoistnego, bezoperacyjnego zaniku guza o 4tym najwyższym stopniu złośliwości". Potwierdzają to 4 kolejne badania rezonansem magnetycznym.



Ludzi, którzy wrócili do zdrowia dzięki medycynie naturalnej jest więcej. Nie wszyscy jednak się do tego przyznają ze względu na ryzyko utraty prestiżu lub/i zawodu.

Jak to powiedział Mark Twain "There are lies, damn lies and statistics"