O mnie

Moje zdjęcie
szczęśliwy tata i mąż. BYL to akronim od starej nazwy bloga: Brake Your Limits. Nazwę zmieniłem 5 Lutego 2014

piątek, 29 stycznia 2010

Zmień swój bank a nie OFE!!!

Poniżej lista pozytywnych i negatywnych następstw:

Zamieniając swój Bank na inny sprawiamy że banki starają się przygotować dla nas jeszcze bardziej korzystną ofertę co przekłada się na większą konkurencyjność na rynku bankowym a zatem:
- tańsze lub darmowe prowadzenie konta osobistego
- wyższe oprocentowanie środków na zwykłym ROR
- elastyczniejsze zasady kredytowania
- oszczędność od 100zł w wzwyż w skali roku

Statystyki  Forbsa dotyczące OFE:

 -statystyczny klient OFE ma na koncie 23,5 tys złotych po 10 latach odkładania czyli realnie prawie 6 tys zł więcej niż tam rzeczywiście odłożył.
- różnice między najlepszymi a najgorszymi OFE po 10 latach działalności nie są porywające - średnio (od 22,8 tys zł do 24 tys zł odpowiednio to średnia wartość rachunku klienta w najgorszym i najlepszym OFE. Raptem 1200 zł różnicy daje procentowo wielkość ok. 5%.
- statystycznie „przepisanie” klienta z jednego OFE do drugiego przynosi agentowi korzyść finansową w wysokości 600zł. Często więcej, innym razem mniej. Czasami słyszy się o tym ze w zależności od wysokości środków na naszym koncie agent „oferuje” nam zapłatę w wysokości uznanej przez niego za opłacalną… Co najgorsze słyszy się o praktykach "przepisywania z OFE A do OFE B cześciej niż 1 raz na 2 lata co się wiąże z opłatą karną dla klienta... (o której często klient nie ma bladego pojęcia).

Uczciwie trzeba przyznać że korzyścią jaka przychodzi ze spotkania z Agentem OFE to skontrolowanie czy ZUS nie zalega ze składkami należnymi do naszego OFE. Ale tutaj jego wartość dodana się kończy. O tym świadczą liczby.
Mocno polecam rzucenie okiem na poniższy skan z Forbsa,  a moją opinie podsumuje 2 zdaniami. Przez 10 lat członkowie OFE 3,15mln razy zmienili fundusz. Ale szanse, że wybrali lepszy, są mniejsze niż im się wydaje! Fundusz, który przyniósł najwyższą stopę zwrotu opuściło więcej osób niż do niego dołączyło… Gdzie tu logika?

Zdaniem prezesa zarządu Polskiej Izby Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych Adama Sankowskiego "żeby otrzymywać miesięcznie 500 zł z II filara trzeba odłożyć 100 tys zł. Wygląda na to że wszyscy statystycznie już zdążyli uzbierać na 100zł swojej emerytury…
W tym momencie zasadność faktu do którego OFE należymy wydaje się tak istotna jak to czy przez próg przechodzimy prawą czy lewą nogą… (pisze to w pełni świadomie, że to kwestia dyskusyjna ale dla ceniących logikę sprawa oczywista).


Wśród najbardziej niedorzecznych argumentów za zmianą OFE były:
- Twój OFE ma kłopoty finansowe i pewnie niedługo zbankrutuje... (bardzo nieczyste zagranie poniżej pasa)

- Zygmunt Solorz traktuje swój OFE Polsat jako piąte kolo u nogi – bo ma kilka innych biznesów o które bardziej się troszczy. (Co ciekawe tutaj kontrargument ze OFE Polsat ma najlepsza historyczną stope zwrotu zdawał się nie mieć kompletnego znaczenia).
- Ranking który mi pokazujesz jest sfałszowany bo każdy robi go na swoje potrzeby… (apropos jeśli OFE agenta jest wysoko to chwali się wykresami a jeśli jest nisko w rankingach to zdecydowanie rankingi są deprecjonowane)

WNIOSEK: Nie zmieniaj OFE, zmień swój bank, przyczyń się do zwiększenia konkurencyjności usług bankowych w Polsce i sam poczuj korzyści finansowe!

piątek, 1 stycznia 2010

od tego roku będę ...


„Sukces to cele – a cała reszta to komentarze”
Nowy rok to nie tylko jeden z najkrótszych dni w roku. Dla wielu jest też czasem podejmowania postanowień noworocznych. Dla jednych koło zamachowe a dla drugich piąte koło u wozu; stawianie celów i planowanie: zastanówmy się czy warto.
Wielokrotnie miałem okazje słyszeć że postanowienia noworoczne są tak potrzebne jak latex na dzień przed końcem świata.  Z drugiej strony jeśli spytać tą osobę co w ostatnim roku udało się jej zrealizować i czym różnił się ten rok od poprzedniego, to po namyśle dłuższym niż 1 gołoto-sekunda pada odpowiedź, którą można byłoby zmieścić w treści jednego SMS: „nic szczególnego”…
Jeśli zatem satysfakcjonuje nas powyższa odpowiedź to rzeczywiście nie ma co zaprzątać sobie głowy postanowieniami noworocznymi i zamiast planować możemy uaktualnić swoje konto na facebook czy nasza-klasa, lub zrobić coś co natychmiastowo i krótkoterminowo poprawi nam samopoczucie….
Cieszę się że czytasz dalszy ciąg bo każdy kto coś osiągnął w życiu ma określone cele. Kiedy masz cele – wiesz czego chcesz i wiesz dokąd idziesz. Realizacja celu nie jest problemem. Ona odbywa się automatycznie. Problemem jest brak wyznaczania sobie celów. Dlaczego nie wyznaczamy celów?
  1. Nie widzimy w tym sensu. Środowisko w którym najczęściej przebywamy traktuje ‘wyznaczanie celów’ podobnie jak „tarot”
    Antidotum: „Sprawdź środowisko ludzi którzy coś osiągnęli”
  2. Nie wiemy jak wyznaczać cele
    Antidotum: (Polecam zgooglować „wyznaczanie celów SMART”)
  3. Boimy się odrzucenia, wyśmiania
    Antidotum: Nie mów wszystkim dookoła o swoich celach tylko najbliższym i tym którzy Ci pomagają w realizacji Twoich celów
  4. Lęk przed porażką.
    Antidotum: Porażka Cie nie zabije tylko Cię wzmocni. Ludzie ze strachu przed porażką rezygnują z danego pomysłu zanim zadają sobie trud żeby spróbować. Henry Ford zbankrutował 3 krotnie zanim odniósł sukces. Thomas Edison podjął ponad 10000 prób zanim powstała sprawna żarówka.

Na świecie są tylko dwa stworzenia posiadające system wyszukujący cele: gołąb i człowiek. O ile gołąb jest ograniczony tylko do celu geograficznego o tyle nasz mózg nie ma ograniczeń.
Wyobrażasz sobie siebie za rok, pięć, dziesięć lat?  Czy jest to obraz człowieka zadowolonego? Zapraszam zainteresowanych na coraz popularniejsze warsztaty z zarządzania przez cele.