O mnie

Moje zdjęcie
szczęśliwy tata i mąż. BYL to akronim od starej nazwy bloga: Brake Your Limits. Nazwę zmieniłem 5 Lutego 2014

sobota, 12 listopada 2011

... to leave the world a bit better

This time a short one!
Nevertheless, aware of not, we all have time consuming twists and turns.
You don't have to face a death to ask yourself a simple, basic question.

Was my life a successful one? What a success means for me?
Following definition is not mine but how nice is to pick a smart brain and adopt:

For me success is:
to laugh often a much,
to win respect of inteligent people and the affection of children,
to earn an appraciation of ohnest critics and endure the betray of false friends,
to appraciate beauty,
to find the best in others,
to leave the world a bit better,
to know even one life has breath easier because you have lived!

Have you though about your definition? 

czwartek, 27 października 2011

Garść informacji pro zdrowotnych

Ze względu na coraz większą ilość pytań dotyczących sposobów na utrzymanie dobrego zdrowia lub wręcz przywrócenie zdrowia - podzielę się chętnie częścią informacji, które zdobyłem w ciągu ostatniego roku - walcząc o swoje zdrowie.
Zaznaczam że nie mam wykształcenia medycznego. Jestem fizykiem i lubię wiedzieć więcej ...

Powiedzenie, że dzisiejsza żywność jest mało zdrowa i że niezdrowo się odżywiamy jest tak popularna jak Pan Prezes w dużej często przegrywającej wybory partii.

Poniżej przedstawiam kilka cytatów, które zgromadziłem czytając pozycje antynowotworowe a które na pewno są warte przemyślenia:
1. Ludzie ciągle ignorujący swoje potrzeby emocjonalne, płacą za to zdrowiem.
2. Pierwszym krokiem na drodze do zdrowia jest  zrozumienie w jaki sposób Twoje reakcje, emocje i stres przyczyniły się do choroby.
3. Kwartet antynowotworowy:
a. Detoksykacja organizmu z substancji cancerogennych (rakotwórczych)
b. Dieta antynowotworowa. Tutaj dobrze jest połączyć co najmniej kilka elementów:
  - odkwaszenie organizmu:  Czytaj więcej...
  - zmniejszamy ilość spożywanego cukru - (cukier to paliwo dla nowotworów)
  - nie spożywamy potraw smażonych. Tutaj dobrym przykładem bardzo rakotwórczego dania jest kiełbasa z grilla. Żeby nie rozciągać postu zachęcam do lektury googla
c. Odpowiednia aktywność fizyczna
d. Dążenie do emocjonalnego spokoju

Bardzo pozytywną informacją jest to, że według wszystkich źródeł jakie miałem okazje czytać,  każdy zdrowy organizm, który ma wydajnie działający układ immunologiczny (odpornościowy), każdego dnia  dba o to aby eliminować z organizmu te elementy, które mogą zapoczątkować chorobę. Naszą rolą jest dbanie o to aby nie zmniejszać wydajności układu odpornościowego. Lista czynników które zmniejszają naszą odporność jest długawa, ale najważniejszym czynnikiem wydaje się być stress i złe emocje. Zdajemy sobie sprawę że dzisiaj trudno żyć bezstresowo, dlatego istotnym wydaje się nauczyć się radzić ze stresem!

Jeśli ktoś jest zainteresowany szczegółami dotyczącymi zdrowia to zachęcam do dobrej lektury. Podczas wielu okazji życzymy sobie zdrowia. Warto pamiętać że to "tylko życzenie". Nie mniej znając zasadę przyczynowo skutkową z pustego i Salomon nie naleje...


środa, 6 kwietnia 2011

Siła pytań

Jakość naszego życia zależy od pytań jakie sobie zadajemy. Świadomie lub nie.  Czy zadajesz sobie właściwe pytania? Czy monitorujesz to na czym się koncentrujesz? Może warto stanąć przed lustrem i spytać osoby w odbiciu czego chce od życia i jak szybko zmierza w tym kierunku?
Aby zobaczyć wpływ pytań, (które sobie zadajemy) na nasze samopoczucie i wyniki przeczytaj dwa poniższe zestawy te kierujące nas w stronę rozwiązań  i te uwsteczniające.

Zestaw pierwszy:

Jak dużą wartość wnoszę na rynek? Co ostatnio zrobiłem aby tą wartość podnieść i równolegle wysokość swojego wynagrodzenia?
Jak bardzo jestem zadowolony ze swoich osiągnięć zawodowych i osobistych i co jeszcze mogę poprawić?
Na ile moja praca jest odtwórcza i czy chociaż w 10% wykorzystuję swoją kreatywność?
Czy tempem swojego rozwoju zasilam grupę
a. zostającą w tyle polski i europy np.: polecam dla przemyślenia ten fragment dokumentu zrealizowany przez canal +. Kliknij aby zobaczyć fragment z youtube b. czy też tych którzy są zadowoleni ze swoich wyników...? 

Jak dużo czasu kradną mi nawyki których warto się pozbyć?  

Ilu znam ludzi którzy robią coś wartościowego i od których możnaby się czegoś nauczyć?
Ile przeczytałem książek w ostatnim roku?
Co mogę zrobić dzisiaj aby mieć poczucie dobrze wykorzystanego dnia?

I drugi zestaw..

Dlaczego nie urodziłem się synem/córką szejka arabskiego z własną służbą, kortami tenisowymi i haremem?
Ile jeszcze zostało do końca pracy? Co zjeść na lunch: chipsy z frytkami, czy zupę pomidorową?
Dlaczego musze pracować z tymi ludźmi? Kiedy szczęście w końcu się do mnie uśmiechnie?
Może dzisiaj jest mój szczęśliwy dzień i powinienem udać się do kolektury lotto?



Jeśli ten pierwszy zestaw wydaje się bardziej bliski to znaczy że idziesz do przodu i koncentrujesz się na możliwościach a nie na przeciwnościach.


Tutaj posłuże się kilkoma ciekawymi cytatami Briana Tracy:
1. "Wyobraź sobie że wygrałeś 10 mln zł i możesz  z nimi zrobić co tylko chcesz. Co zmieniłbyś w swoim życiu i na co je wydał? Odpowiedz na to pytanie to Twoja definicja sukcesu"
2. "Chcesz być najlepszy w swojej pracy? Jeśli nie chcesz być świetny w swojej pracy to prawdopodobnie masz niewłaściwą pracę. Bo jeśli byłbyś we właściwej pracy – chciałbyś być najlepszy."


Prawo zarobkowania mówi, że wysokość naszego wynagrodzenia jest wprost proporcjonalna do wartości jaką wnosimy na rynek. Po wypłacie łatwo zatem zorientować się jaką wartość wnosimy na rynek.
Chcesz ją zwiększać: - świetnie – zapraszam do współpracy!!! Mam kilka asów których stale przybywa :) i którymi się chętnie podzielę...:)
Jeśli nie lubisz się wysilać, poruszać głową dla zrobienia czegoś dla siebie i dla swoich bliskich - to sam możesz wskazać winnego swojej sytuacji...

Czas jest ceny! Piszę to jako człowiek, który urodził się po raz drugi (przeżywając ciężką operacje złośliwego nowotwora mózgu - i nie zamierzam stracić ani ułamka sekundy życia ... Wiem, że pokonałem go nie na punkty jak ostatnio nasz hero  :) ale zdecydowanie przez KO .. coś w tym stylu!
Mój dobry kolega z biura w londynie mawiał "Simon, life is to short to dance fat chicks..." a ja powiem delikatniej:
ŻYCIE JEST ZBYT KRÓTKIE ŻEBY:
a. tracić czas jak bohaterowie materiału z "czekając na sobotę"
b. tracić czas na administracje...
c. tracić czas na spłaszczające myślenie aktywności....

c. tracić czas na pracę w której się nie spełniasz i nie zarabiasz tego ile jesteś wart!

Jeśli poświęcisz trochę czasu i zastanowisz się "jakie pytania ja sobie zadaje, o czym myślę, co robię, co jest  dla mnie ważne" - napiszesz na kartce... przyglądniesz się to możesz łatwo dojść do prostych wniosków.. 




In the absence of clearly-defined goals, we become strangely loyal to performing daily trivia until ultimately we become enslaved by it. 
Robert Heinlein US science fiction author (1907 - 1988)

sobota, 26 marca 2011

Jak brak asertywności zbiera śmiertelne żniwo...

Czas:  25 Marzec 2011, piątek, godz 20.30
Miejsce: Szpital Onkologiczny w Gliwicach, świetlica
Obsada: 15 pań w dojrzałym wieku (średnia ok 50lat)
Rekwizyty: Telewizor 42 calowy, głośno emitutuący  jeden z 15 popularnych seriali...

Case: Jest pacjent który ma 50 lat, inżynier, jego synektyka na dobrym poziomie, myślenie lateralne i liniowe - rzadko spotykane nawet nawet u inżynierów a wysoka kultura osobista - godna podziwu. Bohater tej anegdoty jest pacjentem szpitala onkologicznego, od ponad tygodnia próbuje obejrzeć Teleexpress na TVP1 lub Fakty na TVN w szpitalnej świetlicy, ale ze względu na bardzo wysoką kulturę osobistą i szacunek dla płci przeciwnej, ani raz nie zdołał obejrzeć w TV programu na którym mu zależało. Od kiedy większość lektur antyrakowych jednoznacznie wskazuje na konieczność redukowania stresu w celu maksymalizacji prawdopodobieństwa powrotu do zdrowia - postanowiłem pomóc bohaterowi tej opowieści w obejrzeniu tego na co miał ochotę. Przykro było patrzeć jak ten człowiek ponad 7 razy powracał zdegustowany i mocno zdenerwowany po nieudanej próbie obejrzenia programu który bardzo chciał obejrzeć... Swoje podejście tłumaczył - niechęcią do "dogadywania" się z większością Pan oglądających ... seriale bądź inne - dla nich ważne produkcje...

Rozwiązanie: Z zachowaniem należytych, powszechnie uznawanych za kulturalne zasady wzbogacone przez kilka wątków humorystycznych udało mi się przekonać 15 pań oglądających ich ulubiony program do zmiany kanału TV na taki, który bardzo ucieszył mojego współlokatora. (transmisja meczu Litwa - Polska). Co ciekawe Panie przyjęły tą zmianę - nadspodziewanie dobrze... Rozbawienie pań na sali telewizyjnej na pewno było przyjemną rzeczą ale uśmiech współlokatora - bezcenny :)

Wniosek: Brak elementarnych zasad kultury budzi niesmak i często ociera się między cienką granicą między arogancją i pewnością siebie - z drugiej strony znajomość savoi-vivre'u i bardzo wysoka kultura i szacunek do ludzi wokół, bardzo często odpowiada za generowanie w nas stresu, którego siła rażenia może przypominać bombę "little boy" zrzuconą na Hieroshime w 1945...

Aurea mediocritas – Horacyjski złoty środek wydaje się tutaj tak potrzebny jak ożywiające promienie zwiastującego wiosnę słońca.

W zależności od indywidualnych potrzeb polecam każdemu mniejszą lub większą lekturę traktującą na temat asertywności. Gdybym miał otrzymać 1 tulipana za każdym razem kiedy asertywność pomogła mi w życiu - dzisiaj byłbym właścicielem sięgającej po horyzont - zapierającej dech w piersiach łąki napawającej oczy pięknymi widokiem czerwonych kwiatów.


"Stress will kill you quicker than a rabbit gets fucked" - dlatego mocno polecam każdemu coś na temat asertywności :)

niedziela, 13 marca 2011

Czego możemy nauczyć się od włochów

Patrząc na włochy często zachwycamy się ich kuchnią, otwartością, jakością footbolu itp. Ostatnia "Polityka" z 12.03.2011, dość jaskrawo pokazuje nastroje panujące w przeddzień 160 lecia powstania Państwa Włoskiego.

Przytaczanie tutaj całego artykułu byłoby tak właściwe jak analiza przegranego meczu przez zmęczonego polskiego piłkarza, ale podanie cytatów wydaje się nader właściwe:

"Na północy o tych z południa mówią TERRONI (od terra-ziemia), czyli prymitywni, ciemni i chciwi chłopi. Jednak od 2005 decyzją sądu kasacyjnego, określenie to uznaje się za rasistowskie, a każdy kto go użyje - musi się liczyć z karą nawet tysiąca euro.
Natomiast Terroni, tych z południa nazywają POLENTONI. Dosłownie chodzi o konsumentów popularnego na północy placka kukurydzianego (polenta), uchodzącego na południu za przejaw wyjątkowej barbarii kulinarnej, ale w rzeczywistości jak tłumaczy słownik języka włoskiego chodzi o "chamów, którzy żywią się byle czym, nie wiedzą co to elegancja, dobry gust i wyrafinowanie". Poza tym "terrone" to urodzony nierób i oszust a "polentone" to prymitywny groszorób i niewrażliwy na piękno dęty buc""

Niemniej jednak ziemia włoska wydała wielu znakomitych ludzi... ominiemy tutaj dokładniejsze dane geograficzne ich pochodzenia ale wniosek wydaje się prosty: Tylko od Ciebie zależy co będziesz robił i w jaki sposób będziesz postrzegany. Okoliczności i środowisko to tylko wymówka!



sobota, 12 marca 2011

Docenić - bez podtekstów

Zakończenie kariery Adama Małysza obija się głośnym echem w mediach. Faktycznie trzeba obiektywnie przyznać, że osiągnięcia pana Adama nie są małe i pomagały wielu Polakom w identyfikacji swojej dumy narodowej...

Z drugiej jednak strony mocno zastanawia sposób, w jaki polskie media postanowiły oddać cześć panu Adamowi - uruchamiając kampanie "cała polska zapuszcza wąsy dla Pana Adama".

Rozumiem chęć identyfikacji i potrzebę zrobienia czegoś co będzie żywo przypominać o "orle z Wisły".
Ale czy zapuszczanie wąsów na cześć Pana Adama to faktycznie przysługa jaką mu robimy, czy też jawne wyśmiewanie się?

O tym jak popularność wąsów rozkłada się geograficznie i kulturowo napisano wiele artykułów - polecam poniższe linki:

http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/63855,wasy-tradycja-czy-zwyczajny-obciach.html
http://www.wprost.pl/ar/196899/Polska-wasem-stoi/

Jak podawał raport wprost : "co 400 Francuz, co 40 Niemiec, co 7 Polak i co drugi Pakistańczyk nosi dumnie wąsy...

Osobiście jestem przekonany, że Pan Adam ma znacznie więcej walorów, które można by propagować skoro chcemy żyć w cywilizowanym kraju... (pracowitość, pokora, wiara we własne siły)

Panie Adamie -  pozdrawiam tymczasem nie z Żywca, ale ze Szpitala Onkologicznego w Gliwicach. Z tego co zauważyłem, pomagał Pan walczyć nie tylko w konkursie drużynowym swoim kolegom ale niepoliczonej ilości pacjentów!
Dziekujemy

czwartek, 17 lutego 2011

Popularyzacja listu otwartego do Pana Marka Jurka

List otwarty do Pana Marka Jurka

Szanowny Panie,

Ostatnio słyszałem w którymś z Pana licznych wywiadów, że dla Pana, praktykującego katolika, homoseksualizm jest odrazą, tak jak jest to napisane w 3 Ks. Mojżeszowej 18:22 i nie można tego ominąć. Dziękuję za wszystko, co Pan robi, by edukować ludzi w zakresie Prawa Boskiego.
Dużo się dowiedziałem, słuchając Pana wypowiedzi, i staram się podzielić tą wiedzą z jak największą liczbą ludzi. Gdy ktoś usiłuje bronić homoseksualistów na przykład, przypominam mu po prostu, że 3 Ks. Moj. 18:22 mówi jasno, że jest to obrzydliwość.
Koniec rozmowy.

Mimo tego potrzebuję Pana pomocy odnośnie kilku specyficznych praw, by móc je wdrażać w czyn:

1. Gdy spalam byka na ołtarzu ofiarnym, wiem, że to powoduje woń, która jest Bogu przyjemna (3 Ks. Moj. 19). Problem jest z moimi sąsiadami. Mówią, że dla nich zapach ten nie jest przyjemny. Czy mam ich ignorować?

2. Chciałbym sprzedać swoją córkę jako niewolnicę, za karę, jak to opisuje 2 Ks.Moj. 21:7. W tych czasach, jaka byłaby, według Pana, najlepsza cena?

3. Wiem, że nie powinienem mieć kontaktu z kobietą podczas jej nieczystości miesięcznej (3 Ks. Moj. 15:19-24). Problem jest, jak się tego dowiedzieć? Usiłowałem zapytać, ale one często były obrażone moim pytaniem.

4. Moja żona po wielu latach straciła upodobanie w moich oczach. Znienawidziłem ją, gdyż odkryłem w niej odrażającą cechę, gadulstwo. Wypisałem jej list rozwodowy (5 Ks. Moj. 24) i chcę ją odprawić, tylko nie wiem, jak go jej wręczyć. Osobiście, czy przez policję?

5. Mam jednego sąsiada, który uparcie chce pracować w dzień szabatu. W 2 Ks.Moj. 35:2 jest jasno powiedziane, że ma być skazany na śmierć. Czy moralnie jestem zobowiązany, by go zabić sam?

6. Jeden z moich przyjaciół twierdzi, że nawet jeżeli jedzenie owoców morza jest obrzydliwością (3 Ks. Moj. 11:10), to mimo wszystko jest mniej gorsze od homoseksualizmu. Nie zgadzam się. Czy może Pan osądzić?

7. W 3 Ks. Moj. 21:20 jest powiedziane, że nie mogę się zbliżać do ołtarza Boga, jeżeli mam problem ze wzrokiem. Muszę zdradzić, że noszę okulary do czytania. Czy muszę mieć wzrok 21/20 lub czy można negocjować?

8. Większość moich przyjaciół obcina sobie włosy, również w tzw. kołka, mimo że jest to jasno zabronione 3 Ks. Moj. 19:27. Jak oni maja umrzeć?

9. Wiem, że wg 3 Ks. Moj. 11:6-8, jeżeli dotknę skóry martwego wieprza, staję się nieczysty. Ale czy mogę nadal grać w piłkę nożna, jeżeli będę nosił rękawice?

10. Mój wujek nie respektuje 3 Ks. Moj. 19:19, ponieważ sieje dwie różne rośliny na tym samym polu. Jego żona zresztą również, ponieważ nosi ubrania z dwóch różnych materiałów (mieszaninę bawełny i poliestru). Ma również zwyczaj przeklinania. Czy naprawdę muszę zebrać całe miasto, by ich kamienować (3 Ks. Moj. 24:10-16). Czy nie moglibyśmy ich po prostu spalić żywcem podczas prywatnego zebrania rodzinnego, jak to zrobiliśmy dla tych, którzy sypiają z ich rodziną? (3 Ks.Moj. 20:14).

Wiem, że wnikliwie Pan przestudiował te tematy, i jestem pewien, że mi Pan pomoże. Dziękuję Panu jeszcze raz, za przypominanie nam, że słowa Boże są wieczne niezmienne.