Polska należąc do grupy Państw cywilizowanych nakłada na swoich obywateli tzw obowiązek szkolny - czyli przymus ukończenia podstawowej edukacji. Ci legitymujący się lepszą pamięcią kojarzą nazwisko Maslow i „piramidę potrzeb Maslowa”, - dla przypomnienia podaje link: http://pl.wikipedia.org/wiki/Hierarchia_potrzeb
Cała teoria sprowadza się do tego że jest pewna kolejność działań której zachowanie gwarantuje sukces, a wszelkie przeskoki kończą się mało pozytywnie. Dla zobrazowania kilka przykładów:
A. jeśli trzeba napełnić beczkę kamieniami dużymi, mniejszymi, drobnymi i piaskiem to czy można to zrobić zaczynając od wsypania piasku?? NIE. Prawidłowo i logicznie najpierw wsypuje się duże kamienie, później mniejsze i drobne a na końcu piasek…
B. jeśli chcemy się ubrać to zaczynamy od bielizny a następnie odzież przykrywająca więcej lub mniej w zależności od upodobania ale na pewno nie zakładamy bielizny na końcu (z małymi wyjątkami od reguły)
C. jeśli budujemy dom to zaczynamy od planu, fundamentów, murów i kończymy na dachu a NIE na odwrót: dach, mury a na końcu fundamenty.
Uczony Maslow zaczął prowadzić swoje badania na zdrowych obywatelach a wnioski do jakich doszedł zrewolucjonizowały spojrzenie ludzkie cele i motywację do działania. Jeśli nasze potrzeby fizjologiczne są uregulowane wówczas troszczymy się o bezpieczeństwo: zarówno fizyczne jak i finansowe. Jeśli to jest załatwione to realizujemy potrzebę przynależności i miłości. Jeśli to jest załatwione to wówczas sięgamy dalej aby się dowartościować. I tutaj ciekawostka. Otóż okazuje się, że wiele osób próbuje się na wiele sposobów dowartościować pomijając kwestię bezpieczeństwa (również finansowego).
Dowartościować się można na wiele sposobów: można zainwestować w biżuterie i ładnie ozdobić ciało (bardzo popularny sposób na dowartościowanie zarówno wśród Rosjan jak i czarnoskórych mieszkańców USA). Poza biżuterią jest szereg innych sposobów na dowartościowanie: markowa garderoba czy też samochód na który ktoś wydaje więcej niż 15% swoich dochodów… Skutki takiego dowartościowania są bolesne w perspektywie czasowej…
Jako alternatywę dla złudnych sposobów na dowartościowanie proponuje się postawienie sobie ambitnych celów rozwojowych i ich realizacja. Z każdym zrealizowanym celem rośnie poczucie naszej wartości i satysfakcji z tego co robimy. Jeśli ten krótki tekst spowodował że zaczęłaś/eś się zastanawiać nad priorytetami i tym co chcesz robić w życiu to znaczy że nie zmarnowałeś ostatnich 2 minut i zapraszam do kontaktu. Jeśli tekst absolutnie nie zrobił na Tobie wrażenia to najprawdopodobniej wszystko wiesz najlepiej a winnym za Twoją obecną sytuacje finansową i osobistą jest: rząd, czasy w jakich żyjemy i trudne dzieciństwo…
W 2011r już zegnałem się ze światem … Wznowa nowotworu złośliwego.(4- najwyższy stopień złośliwości). Zrobiłem nawet wino na swoją stypę a na blogu umieściłem swojego rodzaju pożegnanie (wpis z 12.XI.2011). Jednak dzięki medycynie naturalnej i wiedzy jaką zgromadziłem od lipca 2011 wróciłem do zdrowia. Blog to ciekawostki/spostrzeżenia, Informacje antynowotworowe w bardziej uporządkowany sposób są dostepne na www.szansanazycie.info
O mnie
- Szymon
- szczęśliwy tata i mąż. BYL to akronim od starej nazwy bloga: Brake Your Limits. Nazwę zmieniłem 5 Lutego 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz