Człowiek dojrzewa w wyniku rozwoju fizjologicznego, psychicznego i społecznego. Na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że każdy kto jest pełnoletni przeszedł już proces dojrzewania. I tutaj można mocno się zaskoczyć. O ile to stwierdzenie jest prawdziwe w sensie biologicznym o tyle trudniej w zakresie mentalnym. To przyjęcie odpowiedzialności za swoje życie jest momentem przejścia od niedojrzałości do dojrzałości. Człowiek dojrzały posiada zdolność podejmowania wyborów i decyzji oraz przyjmowania odpowiedzialności za swoje życie.
Tutaj chciałbym się na moment zatrzymać i zapytać: czy czujesz się odpowiedzialny za swoje życie i pozycje w jakiej się znalazłeś? Kto panuje nad Twoim życiem: Twój szef, rodzice, jacyś „oni” czy może rząd? Odpowiedź na to pytanie jest prosta: to Ty jesteś szefem i Ty jesteś odpowiedzialny za swoje życie. Im wcześniej to zrozumiesz tym wcześniej dojrzewasz. Jedni zatem dojrzewają w wieku 14 lat, inni potrzebują 20 lub 28, ale jest też spora grupa 30, 40, 50 latków i starszych którzy nie dojrzewają i nie biorą odpowiedzialności za swoje życie – stając się tym samym ofiarami okoliczności.
Ludzie poszukują bezpieczeństwa w swoim życiu i często chcą je uzyskać od rządu. Kiedy byli dziećmi - ich problemy rozwiązywali rodzice. A kiedy dzieci dorosły, chcą żeby rząd lub pracodawca stał się ich mamusią i tatusiem i wziął pod swoje skrzydła… Jednak zawsze wtedy gdy prosisz rząd by się Tobą zajął – rezygnujesz z wolności i panowania nad życiem. Wciąż jednak zachowujesz 100% odpowiedzialności. Jest tak dlatego że poza Toba, tak na prawdę nikomu na Tobie nie zależy. Masz wybór: albo możesz żyć złudzeniami albo możesz wziąć się w garść. W tym miejscu chciałbym pozdrowić dyrektora LO w Żywcu który zawsze mawiał „Jeśli umiesz liczyć – licz na siebie”
Do kontaktu zapraszam ludzi którzy są lub chcą być odpowiedzialni za swoje życie. Dla szukających wymówek mój czas jest zbyt cenny!
Owocnych przemyśleń…
W 2011r już zegnałem się ze światem … Wznowa nowotworu złośliwego.(4- najwyższy stopień złośliwości). Zrobiłem nawet wino na swoją stypę a na blogu umieściłem swojego rodzaju pożegnanie (wpis z 12.XI.2011). Jednak dzięki medycynie naturalnej i wiedzy jaką zgromadziłem od lipca 2011 wróciłem do zdrowia. Blog to ciekawostki/spostrzeżenia, Informacje antynowotworowe w bardziej uporządkowany sposób są dostepne na www.szansanazycie.info
O mnie
- Szymon
- szczęśliwy tata i mąż. BYL to akronim od starej nazwy bloga: Brake Your Limits. Nazwę zmieniłem 5 Lutego 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz